Od września bieżącego roku spółka Szpitale Polskie S.A. działa z nowym zarządem. Na jego czele stanął menedżer i doradca restrukturyzacyjny Jakub Michalak. To miał być nowy rozdział dla sztumskiej i drawskiej placówki. Poprzedzony został wnikliwą analizą stanu obecnego. Jednak po weryfikacji ksiąg i ocenie ogólniej kondycji spółki prezes zarządu złożył wniosek o ogłoszenie upadłości.
Wniosek o upadłość Szpitale Polskie S.A.
– Złożenie tego wniosku nie jest kwestią swobodnej decyzji – mówi Jakub Michalak. – Zgodnie z przepisami prawa upadłościowego moim obowiązkiem jest złożenie wniosku o upadłość w konkretnym terminie od wystąpienia warunków, które to uzasadniają, a które są zdefiniowane w owej ustawie. Jeśli nie dopełniłbym tego obowiązku, groziłyby mi – jak każdemu innemu menedżerowi w tej sytuacji – sankcje karne. Chodzi jednak przede wszystkim o ochronę interesu ogółu wierzycieli spółki, w tym dostawców, którzy nie otrzymywali zapłaty. Złożenie wniosku o upadłość uruchamia całą procedurę, która pozwoli na wyjście z impasu.
Według informacji podanych przez J. Michalaka, spółka nie jest w stanie regulować swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych i jest to sytuacja zastana przez obecny zarząd. Zobowiązania nie są regulowane od wielu miesięcy. Zasadniczo pokrywane są obecnie jedynie bieżące zobowiązania konieczne do zapewnienia funkcjonowania szpitala w jego podstawowym zakresie. Nie są m.in. pokrywane zobowiązania względem dostawców czy względem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Z końcem roku wymagalne staną się udzielone Spółce pożyczki.
Czy dojdzie do likwidacji szpitali w Sztumie i Drawsku Pomorskim?
Wiadomość o upadłości spółki odbiła się szerokim echem. Mieszkańcy obydwu powiatów obawiają się likwidacji szpitali. J. Michalak zapewnia jednak, że do niej nie dojdzie, a najważniejszym aktualnie celem dla zarządu jest zapewnienie nieprzerwanej działalności leczniczej.
- Mam pełną świadomość tego, że szpital nie jest podmiotem, w którym najważniejszy jest rachunek zysków i strat – deklaruje Jakub Michalak. – Zdaję sobie sprawę ze znaczenia Szpitala Polskiego w Sztumie i Drawskiego Centrum Specjalistycznego dla społeczności lokalnej. Złożony wniosek o upadłość dotyczy tylko i wyłącznie spółki Szpitale Polskie S.A. Działalność jej podmiotów leczniczych, zarówno w Sztumie, jak i Drawsku Pomorskim, pozostaje w chwili obecnej niezagrożona i pragnę to z całą mocą podkreślić. Priorytetem całego zarządu jest zapewnienie w tej sytuacji takich warunków, by zarówno pacjenci, jak i personel w żaden sposób nie odczuli problemów, jakie dotknęły zarządzającą nimi spółkę.
Toczą się rozmowy z potencjalnym nabywcą aktywów spółki
Obecnie zarząd Szpitali Polskich prowadzi rozmowy z potencjalnym nabywcą aktywów spółki. Jeśli negocjacje zostaną sfinalizowane, obydwie placówki szpitalne będą podlegać pod nowy podmiot zarządzający. Zmiana nie będzie w żaden sposób odczuwalna na poziomie lokalnej społeczności: personelu, pacjentów i władz powiatu.
- Mechanizmy prawa upadłościowego dają mi możliwość przeprowadzenia restrukturyzacji szpitali przy równoczesnej płynnej zmianie operatora na podmiot wypłacalny, o stabilnej i bezpiecznej kondycji finansowej – informuje J. Michalak. – Liczę na to, że wspólnie wypracujemy wielostronne porozumienie wszystkich zainteresowanych stron, co pozwoli na zmianę podmiotu zarządzającego w sposób całkowicie bezpieczny dla pacjentów, pracowników i lokalnej społeczności. Patrząc również od tej strony – wniosek o upadłość był jedynym możliwym i wbrew pozorom korzystnym rozwiązaniem.
Prezes spółki Szpitale Polskie S.A. podkreśla jednak, że realizacja pozytywnego scenariusza wymaga kooperacji wszystkich stron, dla których losy Drawskiego Centrum Specjalistycznego oraz Szpitala Polskiego w Sztumie są ważne, i wspólnego dążenie do celu, którym jest nieprzerwane świadczenie usług leczniczych.